#30 Serialoholiczka - part 1.

Udostępnij ten post


O tym, jak łatwo zakochać się w serialu, nie trzeba mówić wiele, a przynajmniej nie tym, dla których zarwana nocka dla kilku następnych odcinków to nic nowego. Zawsze w głowie pojawia się myśl - tylko jeszcze jeden odcinek - a potem jeszcze jeden i jeden, i jeden...i nagle zegar wskazuje 4:57, a słońce powoli budzi się do życia. Chciałam Wam dziś opowiedzieć o moich ulubionych serialach (oczywiście o kilku z nich, bo lista jest bardzo długa), o tych produkcjach, które poruszyły mnie naprawdę mocno, ale też o tych, które mają w sobie coś, co jest dla mnie unikatowe.

Znacie to uczucie?

Jeśli nie - naprawdę Wam się dziwię, nie ma nic bardziej satysfakcjonującego, niż rozwiązywanie zagadek wraz z głównymi bohaterami, a sam fakt bycia częścią czegoś tak dużego potrafi dać wiele radości. A przynajmniej mi daje.

Dobre początki


Swoją przygodę z serialowymi maratonami zaczęłam od Pretty Little Liars, co moim zdaniem w polskiej wersji otrzymało dosyć krzywdzącą nazwę - "Słodkie kłamstewka". Sama fabuła opiera się na historii grupy przyjaciółek, które rok po zaginięciu jednej z nich -Alison, zaczyna prześladować tajemnicze "A". Ktoś powiedziałby 'eee, zwykły serial dla nastolatek', nie ma w nim nic ekscytującego. Och, nie macie pojęcia, jak bardzo się mylicie! Nie uważam, że jest to serial tylko dla płci żeńskiej, jeśli kochacie zagadki, stale pojawiające się pytania i labirynt wątków - gorąco Wam polecam tę produkcję, nie zabraknie ciarek, śmiechu, jak i łez.

Kolejno powędrowałam do The Vampire Diares - ten serial skradł moje serce od pierwszego odcinka, może to nadprzyrodzone stworzenia, a może to sam Paul Wesley? Kto wie... Historia, bohaterowie, wszystko jest tak perfekcyjną całością, że aż żal nie poświecić temu serialowi małej chwilki. A potem następuje to magiczne połączenie...nie, żartuję, ale mimo wszystko, losy Eleny, Damona, Stefana, Matta, Bonnie, Caroline i pozostałych bohaterów, wątki miłości, cierpienia, strachu i magii, która pojawia się w Mystic Falls (nie będę Wam spojlerować, nie oto chodzi, prawda?), sprawiają, że czuję się, jak w domu. A to naprawdę dobre uczucie! Obecnie jestem w trakcie czytania serii książek, na podstawie których powstał serial (podobno), więc podziękowania dla M. za udostępnienie mi jakże cennych zbiorów!♥


Inny serial (już naprawdę nie pamiętam dalszej kolejności...), który uważam za warty obejrzenia to Orphan Black - historia dziewczyny, która pewnego dnia odkrywa coś wstrząsającego, ale widzi to tylko przez chwilę, a potem zaczynają się jej kłopoty. Ogromny podziw dla głównej aktorki za odegrane w serialu role! Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu i z niecierpliwością wypatruję dalszych losów Sary, jak i pozostałych bohaterów. Jest to jeden z tych seriali, nad którymi zachwycam się długo po skończeniu oglądania. Nie będę mówić o fabule, bo zdradzę to, co najlepsze już w pierwszym odcinku, dlatego obejrzyjcie pilot, naprawdę warto!

Serial, o którym pisałam już kiedyś na niekoltoralnie.pl biorąc udział w studenckim projekcie to Chasing Life. Świetna produkcja, z pozoru lekka, ale dla mnie unikatowa. Dlaczego? Historia dwudziestoparoletniej April, która jest dziennikarką i zaczyna pracę w jednej z większych gazet, wszystko wydaje się być na dobrej drodze, gdy jednak przy zbieraniu materiału na artykuł, przypadkowo odkrywa, że nie zostało jej wiele życia. Ta pozycja wydobyła ze mnie tony łez (i to nie tylko przez momenty smutku), pokazała jak ważne i cenne jest nasze życie oraz przypomniała, że powinniśmy szanować i kochać siebie nawzajem, bo każdego kolejnego dnia, możemy stać się April, która zaczyna walkę o swoje być albo nie być.

Pozycja piąta (kolejność nie ma znaczenia, ja dobry człowiek nie potrafię wybrać) - Revenge. Serial już zakończony (co tylko zachęca, bo ogrom odcinków - jestem niecierpliwa, nie lubię czekać kolejny tydzień na nowy epizod), serial, który w rankingu wszystkich seriali, jakie miałam przyjemność oglądać, znalazłby się naprawdę wysoko. Świetnie przemyślany scenariusz, cudowna gra aktorska głównych bohaterów, genialny wątek miłosny i wątek intrygi - no po prostu mistrzostwo dla mojego serca! Dodatkowo więź przyjacielska Nolana i Emily - musicie to zobaczyć! Dawno nie widziałam tak zgranego duetu na ekranie serialowych hitów!:)

Osobiście nie rozumiem ludzi, którzy nie lubią oglądać seriali, czy filmów. Owszem, czytanie książek jest wspaniałe, pobudza wyobraźnie i rozwija kreatywność, a także wzbogaca słownictwo, ale przecież można połączyć obie te rzeczy! Jednego jestem pewna, kiedy raz zasiądziesz do kilku wieloodcinkowego serialu, nie ma już drogi powrotnej. A jakie są Wasze przygody z serialami i jakie lubicie najbardziej? :)

Ściskam mocno,
N. ♥

1 komentarz :

  1. Dziękuję za wspomnienie mej zacnej osoby!!!! :D
    Naprawdę powstał :)
    i BTW. mam dla ciebie kolejną serie książek (okazało się że jednak wzięłam je od razu) na podstawie której powstanie kolejny serial o wampirkach :) Wampiry z Morganville :) masz tam romans, walkę o przetrwanie, walkę o przyjaciół, wątki magiczne, wampiry, ba nawet dzięki obecności Myrka kilka pseudonaukowych informacji :) Naprawdę polecam, i udostępniam swoje CENNE zbiory.. :P

    OdpowiedzUsuń