#3 Game over.

Udostępnij ten post





Słowa są lekkie.
Łatwo jest mówić, jeszcze prościej czytać zdania z Twoich ust.
Dźwięk upaja moje myśli. 
Jestem tutaj, nie ma światła, 
księżyc zaszedł za chmurami...
pustka.
To nie deszcz.


Łatwo jest powiedzieć, że życie to gra, gra, w której głównym celem jest dotarcie do finału, a co za tym idzie - pokonanie złego smoka. Każdy etap naszej egzystencji to kolejny poziom, który musimy przetrwać, by dostać się do następnego. Możemy napotkać na naszej drodze wiele przeszkód, ale żeby nie było tak tragicznie - zdarzają się też bonusy. Od czego zależą? Nie mam kurwa pojęcia. Ale co...jeśli gra kończy się przedwcześnie? Co jeśli na ekranie pojawia się smutne game over?

W życiu nie ma play again. Nie oszukujmy się.

Nie jest jednak łatwo pożegnać się z czymś, co odeszło na zawsze, nie jest łatwo powiedzieć do widzenia komuś, kto znaczył dla Ciebie wszystko, bez względu na to, jak daleko od Ciebie znajdował się w tym cholernym momencie. Nie jest łatwo pogodzić się z utratą ukochanej osoby, jeżeli te wszystkie wspomnienia maltretują Twoje serce i nie pozwalają mu odpocząć. Wiele zależy od wrażliwości i siły, jakie człowiek nosi w sobie. Każdy jest inny, każdy odbiera emocje inaczej, interpretuje i analizuje swoje odczucia w ten jeden wyjątkowy sposób i nic nie może tego podważyć. Jesteśmy podobni, ale nie tacy sami.

Czasem zamykam oczy i zastanawiam się, gdzie jesteś i co teraz robisz. Czy parzysz swoją ulubioną herbatę, a może właśnie patrzysz w gwiazdy, które były kiedyś nasze i odliczasz te czwartki, które kują we wspomnieniach, niczym kolce czerwonych róż. Być może jesteś tam, gdzie nawet się nie spodziewam, być nie może już nie pamiętasz. Być może masz na sobie moją ulubioną bluzę.

Być może.

Ale to wszystko nie ma znaczenia, bo bez względu na to jak ciężko jest na początku, gra może być skończona, pionki przewrócone, ale życie biegnie dalej. Są ludzie, dla których warto łapać oddech każdego dnia, ludzie, którzy wciąż dbają o Ciebie, ludzie, którzy może nienamacalni, ale ich obecność możesz wyczuć mimo setek tysięcy kilometrów. (!!!)

Są tacy ludzie. 

Łzy mogą być słone, a słońce może zajść na bardzo długo, ale w końcu nadejdzie dzień, gdy rozświetli Twoją twarz, jego lekkie promienie pogłaskają Twoje lica i zdasz sobie sprawę, że to dopiero początek historii, że możesz upaść jeszcze wiele razy, że możesz pożegnać wiele osób i może to być naprawdę trudne, ale nie poddasz się, bo cały sens tkwi w tym, by znaleźć w sobie siłę i pozwolić odejść tym, którzy tego potrzebują.

Gdzieś w środku serca pozostaje jednak nadzieja, że pewnego dnia zapukają do "Twoich" drzwi, a zagubione serce odzyska dawny rytm szczęścia.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz