Cześć! Dzisiejszy post jest krótki, bo na spontana, , ale wyjątkowy, gdyż chciałabym poświęcić go dwóm osobom. Po pierwsze komuś, kto zainspirował mnie do jego napisania. Chciałabym życzyć Ci wszystkiego dobrego, K., cokolwiek się wydarzyło - uszy do góry, słońce w końcu musi wyjść zza chmur. Dedykuję go także A., za to, że jesteś. (nawet jeśli tego nie przeczytasz, bo Ci o tym nie powiem :*)
Czasem może wydawać nam się, że wszystko, co dotychczas składało się na naszą codzienność odeszło, zniknęło, rozmyło się...jakkolwiek. Czasem może wydawać się nam, że nuty nie pasują do tej cholernej pięciolinii, a poranna rosa, która dotychczas osiadała na jasnozielonej trawie straciła swój blask. Może wydawać się nam, że nic już nie wróci do normalności, że teraz naszym jedynym towarzyszem będą łzy, które tak naprawdę wcale tego nie ułatwiają.
Każdy z nas miewa gorsze dni, każdy z nas czasem nie potrafi znaleźć tego jednego, brakującego puzzelka, który uzupełniłby całą układankę. Każdy potrzebuje chwili, by złapać oddech i spojrzeć trzeźwo na daną sytuację. Wszyscy jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy, upadamy, ranimy, troszczymy się i płaczemy. Łzy nie są oznaką słabości, łzy pokazują wewnętrzną siłę człowieka, łzy...nie ma powodu, by się ich wstydzić. One pokazują, jakimi ludźmi jesteśmy. Pokazują, że mamy serca, że nasza wrażliwość często przekracza górną granicę. Jednak co z tego? Każdy choć odrobinę krwawi w głębi duszy, ale dlatego nie jesteśmy w tym sami. Różnie ich nazywają, czasem to Anioły, Skarby, a czasem po prostu przyjaciele, którzy dają nam siłę przetrwać gorsze dni, ludzie, którzy rozumieją, którzy wspierają nas w naszych dobrych i złych decyzjach, nie przestają w nas wierzyć bez względu na wszystko... zawsze stoją za nami murem. I nawet jeśli czasem jest gorzej to nie ma mowy, by ta smutna tendencja utrzymywała się dłużej niż chwilę. Człowiek nie został stworzony do życia w pojedynkę, człowiek nie został stworzony do radzenia sobie z problemami w pojedynkę. Nie.
Czasem trzeba zamknąć oczy, wziąć głęboki oddech, pozbierać rozsypane kawałki i ruszyć naprzód, pewnych szkód nie da się naprawić, pewnych słów nie da się cofnąć... Trzeba wsłuchać się w rytm swojego serca i wędrować dalej...
ale w tym wszystkim kluczowe jest, by pamiętać, że są ludzie, którym na nas zależy, ludzie, którzy życzą nam dobrze, ludzie, na których z dnia na dzień moglibyśmy polegać. Oni istnieją, tylko w tej szarej, egoistycznej masie trzeba ich po prostu dostrzec. Trzeba widzieć, a nie tylko patrzeć.
Trzymajcie się ciepło, kochani.
Nat.

ale Ty pięknie piszesz! :)
OdpowiedzUsuńDobre Sis⭐❗❗❗🐈
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci N.
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam tego wcześniej, bo jestem małą pierdołą.
Jesteś kochana :)